Chociaż w wielu miejscach w Polsce młodzież i dzieci muszą czekać nawet kilka lat na wizytę u psychiatry, dane NFZ przeanalizowane przez Fundację GrowSPACE ujawniły, że rekord wynosi 2441 dni, czyli blisko 7 lat. Zdaniem specjalistów, nawet do 70% młodych pacjentów, którzy trafiają do psychiatry, nie ma konieczności interwencji tego typu specjalisty.

Nie znaczy to, że nie potrzebują pomocy. Aby zapewnić im wsparcie, ważne jest, aby zapewnić im psychospołeczne wsparcie i/lub psychoedukację rodziców i nauczycieli, a także zastosować działania profilaktyczne, takie jak przeciwdziałanie przemocy rówieśniczej, wczesna interwencja w przypadku przemocy w domu, rozwijanie umiejętności rozpoznawania emocji, dobre programy przeciwdziałające uzależnieniom itd. W ten sposób można zmniejszyć skalę problemów, z jakimi borykają się dzieci i młodzież.

„Te dane to wierzchołek góry lodowej” – skomentowała statystyki konsultant krajowa ds. psychiatrii dziecięcej dr Aleksandra Lewandowska.

Odkrycie, jakie fundacja GrowSPACE ujawniła, zmusza do głębszej refleksji. Dzieci w wieku od 7 do 18 lat, które wymagają profesjonalnej opieki psychiatrycznej, czekają w niektórych miejscach ponad 1000 dni. Wystarczy wspomnieć, że w ciągu tych trzech lat dziecko może nawet zmienić szkołę. Długie kolejki powodują, że wiele rodzin nie może skorzystać z profesjonalnych usług lekarskich, a skutki tego są widoczne w wielu szkołach.

Dlatego wraz z Fundacją GrowSPACE apelujemy o poprawę sytuacji i zmniejszenie czasu oczekiwania na wizytę u psychiatry dziecięcego. Potrzebne są szybkie i skuteczne działania na rzecz poprawy jakości opieki medycznej dla dzieci w całej Polsce.

Krótko mówiąc, Fundacja GrowSPACE ogłasza alarm. Kolejki do psychiatry dziecięcego w niektórych placówkach medycznych są zbyt długie, co odbija się na zdrowiu psychicznym dzieci. Potrzebne są działania, które pozwolą skrócić czas oczekiwania.

Dzięki danym zebranym przez Fundację GrowSPACE wiemy, że w pięciu placówkach medycznych czas oczekiwania na wizytę u psychiatry dziecięcego przekracza 1000 dni. Co to oznacza dla dzieci i ich rodzin? To, że w ciągu trzech lat dziecko może nawet zmienić szkołę, a jednocześnie nie może skorzystać z profesjonalnych usług lekarskich.

Fundacja GrowSPACE apeluje o działania, które w przyszłości pozwolą skrócić czas oczekiwania na wizytę u psychiatry dziecięcego. To z pewnością poprawi jakość opieki medycznej dla dzieci w całej Polsce.

Fundacja GrowSPACE alarmuje, że długie kolejki do psychiatry dziecięcego w niektórych placówkach medycznych stanowią poważny problem. Konieczne są działania, które pozwolą skrócić ten czas. Należy zwrócić uwagę na jakość opieki medycznej dla dzieci w całej Polsce, aby zapewnić im pomoc w najkrótszym możliwym czasie.

„Proszę zwrócić uwagę, jak odległe są to terminy” – podkreślił w czasie konferencji prasowej Dominik Kuc z Fundacji GrowSPACE.

Pomorze, Śląsk i Mazowsze to trzy regiony, w których średni czas oczekiwania na konsultację psychiatry dziecięcego jest znacznie dłuższy niż w innych okolicach. Na Pomorzu średni czas wynosi 411 dni, na Śląsku 513 dni, a na Mazowszu 378 dni.

Mama jednego z dzieci postanowiła zwrócić uwagę na problem braku dostępu do specjalistycznej pomocy, umieszczając wpis w mediach społecznościowych, w którym opublikowała listę placówek, gdzie nie udało jej się otrzymać pomocy.

Ośrodek Terapii i Psychoedukacji „Kompas” w Będzinie przyjmuje aż 2441-dniowe wskazanie na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty. Szacunkowo pierwsza wizyta odbyłaby się 6 maja 2030 roku.

„To, co pokazują te wyniki, to nie jest już zapaść, tylko tak naprawdę fakt, że młodzi ludzie, tak jak ich rodzice, stoją przed ścianą. Nie mogą zapisać dziecka do psychiatry dziecięcego (…) Średni czas oczekiwania w całym kraju na konsultację psychiatry dziecięcego to 238 dni” – podkreślił Kuc. Stwierdził też, że jeśli dziecko ma w tej chwili 12 lat, to łatwo policzyć, że w 2030 roku będzie już pełnoletnie, więc powinno być skierowane raczej do psychiatry zajmującego się dorosłymi. 

„Możemy mówić faktycznie o bardzo, bardzo szokujących wynikach i długiej liczbie dni, którą trzeba czekać na konsultację, ale też o miażdżących zaniedbaniach. Chodzi o to, aby w każdej szkole był psycholog, aby młodzi ludzie mieli dostępną psychoedukację, bo wtedy te kolejki można by skrócić” – podkreślił Kuc. 

„Ministerstwo Zdrowia w lutym tego roku chwaliło się tym, że w ramach prewencji suicydalnej od 2020 roku otworzyło dwa dodatkowe oddziały dzienne psychiatrii dziecięcej. Czyli dwa oddziały w ciągu trzech lat. Największa skala zaniedbań dotyczy opieki w środowisku młodego człowieka, np. szkole. Kolejek można by uniknąć, gdyby psychoedukacja weszła do szkół, gdyby zapewniony był psycholog w każdej placówce oraz młodzi ludzie mogli liczyć na pomoc już na pierwszym etapie kryzysu zdrowia psychicznego” – wyjaśnił Dominik Kuc z Fundacji GrowSPACE. 

„Rykoszetem odbija się także brak ustawy o zawodzie psychologa, ponieważ dzieci i młodzież potrzebujący orzeczenia np. o spektrum i tak muszą udać się do psychiatry. Psycholog sam nie może wydać takiego orzeczenia” – dodał. 

„Chętnie piszemy, że znowu zamknął się oddział psychiatryczny dla dzieci i młodzieży, w ogóle nie mówimy, że otwarto kolejny” – już sam tytuł wywiadu przeprowadzonego przez Agnieszkę Jucewicz z Gazety Wyborczej z pedagożką Lucyną Kicińską może wskazywać, że sytuacja jest złożona. Specjalistka zwraca uwagę na to, że materiały, które dotyczą zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży i niewydolności systemu, tego, że brakuje psychiatrów i psychoterapeutów, a pacjentów i prób samobójczych przybywa „nie tylko zaczynają się od takich informacji, ale też się na nich kończą”. 

„Bo to, co złe, świetnie się klika. Bardzo chętnie pisze się o tym, że zamknął się jakiś od-dział psychiatryczny dla dzieci i młodzieży, natomiast w ogóle nie mówi się o tym, że kolejny został otwarty. Tworzy się reportaże oparte na dwóch, trzech przypadkach osób w skali kilku lat, które nie dostały pomocy w szpitalach psychiatrycznych z różnych, złożonych przyczyn, a nie mówi się nic o tych kilku tysiącach, które tę pomoc uzyskują każdego roku” – stwierdziła w wywiadzie Lucyna Kicińska.

Fundacja GrowSPACE wskazała, że brak działań ze strony resortu zdrowia jest „druzgocący”. Zdaniem Kuca, potrzebne są systemowe rozwiązania, które odciążą psychiatrów. Jednak innym ekspertom wydaje się, że statystyki, które niepokoją, to tylko jeden wycinek obrazu polskiej psychiatrii dziecięcej. Dr Lewandowska, konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dziecięcej, zaznaczyła, że ta sytuacja to tylko czubek góry lodowej.

Aby poprawić sytuację w tej dziedzinie, Sławomir Kuca, wiceprezes stowarzyszenia GrowSPACE, proponuje wzmocnienie kadry psychiatrów, zapewnienie lepszych warunków pracy oraz wprowadzenie dostosowanych do potrzeb pacjentów programów terapii.

Eksperci zwracają uwagę na to, że potrzeba wprowadzenia szerszych reform, które wzmocniłyby polską psychiatrię dziecięcą, w tym lepszego dostępu do specjalistycznych usług i większych funduszy na zapewnienie odpowiedniej opieki.

Resort zdrowia powinien wdrożyć działania, które znacznie poprawiłyby sytuację w tej dziedzinie, w tym lepszy dostęp do opieki psychiatrycznej, zwiększenie dostępności do programów terapii i wsparcie finansowe dla placówek opieki. Wszystko to wymaga konkretnych planów i współpracy ze specjalistami w dziedzinie psychiatrii dziecięcej.

„Jako środowisko, niezależnie od tego, gdzie pracujemy, czy jesteśmy psychiatrami, czy pedagogami, czy psychologami dziecięcymi zwracamy uwagę na to, że trzeba być bardzo ostrożnym w propagowaniu takich informacji w mediach. Potem spotykamy się w naszej praktyce z tym, że nastolatkowie i ich rodzice mają przekonanie, że pomoc specjalistów w publicznej ochronie zdrowia jest nieosiągalna i mamy dramatyczną sytuację” – powiedziała w rozmowie z Serwisem Zdrowie dr n. med. Aleksandra Lewandowska.

Ważne jest, aby prezentowanie danych w tej dziedzinie medycyny było wzbogacone komentarzem i wyjaśnieniami ekspertów. Pomoże to uniknąć „suchych wyliczeń” i zapewnić właściwe zrozumienie tej wrażliwej materii, jaką są zdrowie psychiczne dzieci i nastolatków.

Prezentowanie danych powinno być wspierane doświadczeniem osób zajmujących się tym zagadnieniem i uwzględniać ich perspektywę. To pomoże uniknąć pokusy skupienia się wyłącznie na cyfrowych wyliczeniach, a zamiast tego skupić się na dostarczeniu ważnych informacji dotyczących wrażliwej materii, jaką jest zdrowie psychiczne dzieci i nastolatków.

„Z własnej perspektywy, jako konsultanta krajowego, ale też z perspektywy moich kolegów psychiatrów, którzy są zaangażowani w reformę, i robią to często pro publico bono, informacja, że nic się nie dzieje w psychiatrii dziecięcej jest po prostu krzywdząca. Zmieniła się wycena świadczeń w opiece ambulatoryjnej i stacjonarnej – w zależności od świadczeń wzrosła dwa, trzy razy; trwa ciągle zmiana modelu opieki psychiatrycznej, by dziecko otrzymywało pomoc specjalisty już na etapie szkoły, najbliższego środowiska. To wszystko się dzieje” – dodała. 

Prawda leży pośrodku? Z pewnością nasuwa się pytanie – czy wdrożona reforma psychiatryczna dziecięca przynosi skutki w postaci skutecznej i kompleksowej opieki? Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba zwrócić uwagę na rzeczywistość. Od 2019 roku Polska wprowadziła rewolucyjne rozwiązanie w postaci wsparcia psychologicznego dla dzieci i młodzieży. System opieki oparty jest o współpracę rodziny, szkoły i specjalistów, a placówki, które oferują takie wsparcie znajdują się w każdym powiecie. Ponadto, do końca 2022 roku z tego typu usług ma zostać objętych 200 tys. dzieci. Na podstawie tych informacji można wysnuć wniosek, że reforma psychiatryczna dziecięca jest skuteczna i kompleksowa.

Wizja skutecznego wsparcia psychologicznego dla dzieci stała się faktem. Zmiany, jakie zaszły w ostatnich latach, są pozytywne i motywują do dalszego rozwoju tej sfery opieki. Wystarczy spojrzeć na liczby – 400 placówek, w których udzielane jest wsparcie, oraz 200 tys. dzieci, które do końca 2022 roku mają z niego skorzystać. To potwierdza, że reforma psychiatryczna dziecięca przynosi pozytywne skutki w postaci skutecznej i kompleksowej opieki.

Kluczem do sukcesu wdrożonej reformy są współpraca rodziny, szkoły i specjalistów. Zgodnie z założeniem, wsparcie powinno być udzielane jak najwcześniej i jak najbliżej domu dziecka. Tylko wtedy będzie możliwe zapewnienie dzieciom i młodzieży opieki, która wspomaga ich rozwój i dobre samopoczucie. Jest to konieczne do tego, by dzieci mogły osiągnąć swoje cele i realizować swoje marzenia.

Choć obecnie istnieje wiele ośrodków wsparcia psychicznego, wciąż jednak wiele dzieci pozostaje bez pomocy z powodu ograniczonego dostępu do psychologów szkolnych. To, w połączeniu z nadmiernymi obowiązkami szkolnymi, stanowi poważne zagrożenie dla ich zdrowia psychicznego.

„Fantastycznie, że stworzono kilkaset poradni psychologicznych dla dzieci i młodzieży w ciągu ostatnich kilku lat, ale ciągle nie doszliśmy do tego pierwszego momentu, czyli zapobiegania. Mamy początek września i dzieci, gdy oglądam ich plany lekcji, to widzę, że są dramatyczne. Po pierwsze, jest po kilkadziesiąt godzin tygodniowo. Po drugie, jednego dnia na ósmą rano, drugiego na dwunastą do osiemnastej. Ciągle na terenie szkoły nie ma podstawowej opieki zdrowia psychicznego. I nie tylko chodzi o to, by w każdej placówce był kompetentny psycholog, ale również, żeby pomyśleć, że nie tylko biologia, historia i geografia są bardzo ważnymi przedmiotami, ale też istotne jest zadbanie o zdrowie psychiczne, relacje” – powiedział w rozmowie w TOK FM psychiatra i psychoterapeuta dzieci i młodzieży w zespołach terapeutycznych w Klinice Psychiatrii Dzieci i Młodzieży Instytutu Psychiatrii i Neurologii oraz Mazowieckim Centrum Neuropsychiatrii Łukasz Szostakiewicz.

W pierwszym etapie pracy nad pojawiającymi się problemami w relacjach rodzinnych, trudnościami w funkcjonowaniu w szkole, czy w środowisku rówieśniczym, bardzo ważne jest, aby dostarczyć dziecku odpowiednią pomoc i wsparcie. Na szczęście w naszym kraju mamy 137 Centrów Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży, które są dostępne dla wszystkich pacjentów. Jeśli sytuacja wymaga poważniejszej interwencji, istnieje 34 oddziałów szpitalnych, które zapewniają 988 łóżek w opiece stacjonarnej. W wyjątkowych sytuacjach, kiedy jest zagrożenie życia, dziecko może udać się bezpośrednio do szpitala.

Kiedy pojawiają się obawy o zdrowie dziecka, najważniejsze jest wybranie odpowiedniego gabinetu. W takich przypadkach najlepiej jest skontaktować się z rodzinnym lekarzem, który może skierować rodziców do odpowiedniego specjalisty i wyjaśnić, kto może pomóc dziecku w danej sytuacji.

Rodzice mogą też skorzystać z poradni psychologicznej lub pedagogicznej. Tam też mogą dowiedzieć się, jakimi profesjonalnymi usługami dysponuje dany gabinet, a także jakie są zalecenia dotyczące dalszego postępowania.

Rodzice mają możliwość wyboru specjalisty, który najlepiej potrafi pomóc ich dziecku. Ważne jest, aby zrozumieć, kto jest odpowiedni dla konkretnego dziecka, a także jakiego rodzaju pomocy i wsparcia potrzebuje.

Aby znaleźć odpowiedniego specjalistę, dobrze jest poszukać w Internecie. W sieci dostępne są informacje o specjalistach, takie jak kwalifikacje, doświadczenie, opinie i recenzje. Dostępnych jest wiele platform, w których można dokonać wyboru, a także załatwić wizytę po wcześniejszej rejestracji.

Aktualizowany wykaz placówek I, II i III poziomu referencyjności jest dostępny na stronie internetowej Narodowego Funduszu Zdrowia. Znajdziesz tam również informacje dotyczące ochrony zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. Link do strony NFZ: https://www.nfz.gov.pl/dla-pacjenta/informacje-o-swiadczeniach/ochrony-zdrowia-psychicznego-dzieci-i-mlodziezy/

„Młodzież przede wszystkim wymaga oddziaływań psychospołecznych. Widzimy, że nawet 70 proc. młodzieży i dzieci, które wchodzą do systemu, wymaga głównie wsparcia psycho-społecznego, w tym również najbliższego otoczenia. Zdarza się tak, że dziecko, które nie dostało diagnozy, trafia rzeczywiście do lekarza psychiatrii. Ale gdyby otrzymało pomoc wcześniej, takiej potrzeby nie byłoby. Farmakoterapia w przypadku wieku rozwojowego, to jest niewątpliwie mniejsza część oddziaływań. Przewagę powinny mieć oddziaływania psychospołeczne, czyli te w środowisku, które dla dziecka jest naturalne, jak szkoła, rodzina. To wszelkie zajęcia, spotkania, działania, które wspierają dziecko w pokonywaniu trudności” – podkreśliła dr Lewandowska.

„Te kryzysy i trudności z funkcjonowaniem dzieci często związane są z tym, że nie mają one odpowiednich kompetencji i narzędzi, by poradzić sobie z codziennymi wyzwaniami życia nastoletniego. To jest szczególnie trudny czas, w którym zachodzi wiele zmian związanych z ciałem, psychiką, umysłem i emocjami. I dlatego tak bardzo to wsparcie i zrozumienie, zwłaszcza w najbliższym środowisku, jest im tak potrzebne” – powiedziała ekspertka. 

Dzieci w Polsce potrzebują natychmiastowej pomocy, aby wyeliminować czas oczekiwania na wsparcie psychiatryczne. Wymaga to zmian w systemie, aby dostęp do usług był jak najszybszy. W pierwszej kolejności należy zapewnić szybki dostęp do specjalistów, którzy mogą pomóc dzieciom w potrzebie.

Przy tym należy skupić się na zapewnieniu odpowiedniej edukacji dla rodziców i nauczycieli, aby mogli w porę zareagować na objawy zaburzeń psychicznych u dzieci. W ten sposób rodzice i nauczyciele będą w stanie zareagować szybciej i skierować dzieci na odpowiednie wsparcie.

Ponadto należy dopilnować, aby pomoc psychiatryczna była zarówno dostępna, jak i dostosowana do potrzeb dzieci. W ten sposób można zapewnić dzieciom wsparcie, którego potrzebują, aby poradzić sobie z problemami psychicznymi.

Wreszcie, konieczne jest zapewnienie, aby dostęp do wsparcia psychiatrycznego był dostępny i dostępny dla wszystkich dzieci w całej Polsce. W ten sposób można zapewnić, że każde dziecko, które potrzebuje pomocy, będzie miało dostęp do profesjonalnej opieki.

„To jest nie tylko taka kwestia, że w ciągu tych kilkunastu miesięcy czy kilku lat oczekiwania może dojść do dramatu, ale jest też dużo trudniej włączać wtedy metody leczenia czy oddziaływania, które mogłyby pomóc w sposób jak najmniej inwazyjny” – powiedział psychiatra dodając, że to oczekiwanie zmniejsza też szansę nastolatka „na dobre funkcjonowanie w dorosłości”. 

Jeśli nie państwowo, to prywatnie

Fundacja GrowSPACE zwróciła uwagę na niedostępność specjalistycznych usług psychiatrycznych w ramach NFZ. Wojciech Szumiło w tej sprawie zaznaczył, że „rodzice często muszą płacić za konsultacje, a rezerwacja następnej wizyty może czasem odbyć się dopiero w maju 2024 roku”. Takie wizyty nie są tanie i mogą kosztować nawet kilkaset złotych.

Fundacja GrowSPACE zauważyła, że dostęp do specjalistów psychiatrycznych w ramach NFZ jest bardzo ograniczony. Potwierdził to Wojciech Szumiło, podkreślając, że rodzice często muszą sami ponosić koszty wizyt, które są bardzo wysokie. Zaznaczył też, że diagnoza i leczenie często wymagają wizyt wielokrotnych, a dostępne terminy mogą być bardzo odległe.

„Nie mam na to zgody, gdy słyszę o 400 zł, 500 zł, 600 zł za wizytę. To jest pytanie do każdego, kto w tym zawodzie pracuje:  co powinno być tutaj priorytetem? Czy widzę najpierw pacjenta, czy przede wszystkim … Niech każdy sam sobie na to pytanie odpowie” – powiedziała dr Lewandowska.

Oczywistym jest, że w tym stanie rzeczy, nie wszyscy rodzice będą w stanie skorzystać z opieki medycznej dla swoich dzieci. Konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dziecięcej wyraziła swoje zaniepokojenie tym, jak mało zasobów jest dostępnych dla tych, którzy je potrzebują, a stawki w niektórych przypadkach osiągają poziom „absurdu”.

Aby zaspokoić zapotrzebowanie na usługi psychiatryczne wśród dzieci, konieczne jest poważne zainwestowanie w zasoby i zwiększenie liczby specjalistów w tej dziedzinie.

Wyraźnym jest, że w przeciwnym razie wielu rodzicom i dzieciom, którzy potrzebują tego typu opieki, pozostanie ona poza zasięgiem.

Organizacje pozarządowe zwróciły uwagę na to, że liczba psychiatrów dziecięcych w całym kraju wynosi zaledwie 555. To oznacza, że na jednego specjalistę przypada średnio 12400 pacjentów w wieku do 18 lat. To nierealne, aby wszyscy rodzice mieli dostęp do takiego rodzaju opieki medycznej dla swoich dzieci.

W związku z tym, konieczne jest, aby rząd przeprowadził działania, które zwiększą liczbę specjalistów i zasobów psychiatrycznych, aby zapewnić dostęp do opieki dla dzieci w każdym zakątku kraju. W przeciwnym razie, wiele rodzin pozostanie bez możliwości skorzystania z usług psychiatrycznych.

„Oczywiście nie każda z tych 12 400 osób będzie potrzebowała pomocy. Ale też nie każda osoba, która potrzebuje realnie pomocy będzie mogła umówić się na konsultację, dlatego, że badania i Najwyższej Izby Kontroli z 2020 roku, i UNICEF z 2021 roku pokazują, że w Polsce mniej więcej 10 proc. dzieci i młodzieży (ok. 630 tys. – przyp.red.) potrzebuje wsparcia psychologicznego lub pedagogicznego (lub psychiatrycznego – przyp.red.). To jest bardzo dużo młodych osób” – podsumował Kuc.

Według badania EZOP II, które obejmowało próbę 15 tys. osób w latach 2018-2021, ponad 400 tys. dzieci do 6. roku życia i blisko 600 tys. dzieci w wieku od 7 do 17 lat jest dotkniętych zaburzeniami rozwojowymi lub psychicznymi. W związku z tym, WHO zaleca by na 100 tys. dzieci powinno przypadać 10 lekarzy psychiatrów. Aktualnie w Polsce wskaźnik ten wynosi 10,49. Dodatkowo, do 2027 r. ma zostać wykształconych co najmniej 1200 specjalistów w zakresie psychoterapii dzieci i młodzieży, psychologii klinicznej lub terapii środowiskowej dzieci i młodzieży.

Rozpoznawanie zaburzeń rozwojowych i psychicznych u dzieci jest istotne dla ich prawidłowego rozwoju i zdrowia. W związku z tym, władze zdrowotne podejmują działania w celu zwiększenia liczby specjalistów w dziedzinie psychiatrii dziecięcej, aby zapewnić dzieciom lepszą opiekę medyczną. W ramach tego programu do 2027 r. ma zostać wykształconych co najmniej 1200 nowych specjalistów, którzy uzyskają kwalifikacje w zakresie psychoterapii dzieci i młodzieży, psychologii klinicznej lub terapii środowiskowej dzieci i młodzieży.

Chociaż statystyki mogą wskazywać na to, że liczba psychiatrów w Polsce wzrosła w ostatnich latach, to jednak wciąż niewystarczająca jest ilość specjalistów w stosunku do osób, które potrzebują ich usług. W 2019 roku zarejestrowanych było 455 psychiatrów, z czego 419 wykonywało zawód. Jednak wraz ze wzrostem potrzeb, wciąż jest to zbyt mało, aby zaspokoić zapotrzebowanie.

„Równolegle ze wzrostem liczby psychiatrów wzrosło dramatycznie zapotrzebowanie (np. na konsultacje – przyp.red.). Jest też dramatyczna sytuacja w poradni, jeśli przychodzę na osiem godzin do pracy i mam dziesięciu czy kilkunastu pacjentów. Nie ma czasu, by przedłużyć wizytę. Często nie ma też takiej możliwości, by umówić szybką, dodatkową wizytę dla pacjenta, który już przyszedł na regularną wizytę i nagle czuje się gorzej” – opisał w audycji radiowej codzienność psychiatra Łukasz Szostakiewicz.

Raport Najwyższej Izby Kontroli z 5 września 2023 roku wyraźnie wskazuje, że opieka psychologiczna i psychiatryczna w Wielkopolsce jest niewystarczająca. Specjalnie wyznaczone zasoby są niewystarczające, aby zapewnić odpowiednią opiekę. W szczególności brakuje doświadczonych specjalistów, a wsparcie młodych osób zostało ograniczone do wydawania orzeczeń i opinii. Przykładem jest gnieźnieński szpital, gdzie zamknięto oddział psychiatryczny dla dzieci i młodzieży. Utworzenie go w innym miejscu nie przyniosło pożądanego skutku, ponieważ okazało się, że brakuje doświadczonych personelu medycznego.

„Szpitale nie radziły sobie z dużą liczbą dzieci wymagających leczenia psychiatrycznego: część z nich umieszczano na szpitalnych korytarzach, część na oddziałach dla dorosłych, a pozostałe dzieci odsyłano do innych placówek” – wynika z kontroli NIK.


Informacja pochodzi z serwisu: pap-mediaroom.pl

About Author

4fun

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *